24 paź 2014

Jak odebrać paczkę z paczkomatu?

Zalet paczkomatów jest kilka:
1. Często to tańsze rozwiązanie niż wysyłka przez pocztę czy kuriera.
2. Można sobie wybrać dowolny punkt do odbioru z listy - dla osób mających taki punkt blisko czy po drodze z pracy jest to wygodne. Nie trzeba stać nieokreślony czas z awizo itd. 
3. Przy tej formie wysyłki nie podajemy swojego adresu, ale punkt odbioru. To dogodne rozwiązanie dla osób, które są w podróży czy delegacji. 

Do odbioru paczki w paczkomacie potrzebujemy numeru komórki, który podawaliśmy w zamówieniu oraz kodu, który otrzymujemy przez SMS i na maila w momencie, gdy paczka zostanie dostarczona do punktu odbioru. Ekran prowadzący nas za rączkę nie jet dotykowy - trzeba używać guzików po bokach. Po wpisaniu numeru tel. i kod, otwiera się odpowiednia skrytka - po wyjęciu paczki automat domaga się, by ją zamknąć. Ciekawe, co się dzieje, gdy ktoś nie zamknie - nie sprawdzałem. 

W skrócie wyjmowanie paczki wygląda tak:


P.S. Usługi listowe w firmie InPost są tańsze niż na Poczcie Polskiej. Ale trzeba się do tego odpowiednio nastawić psychicznie. Punkty InPost znajdują się w różnych sklepach, punktach xero, drobnych firmach reklamowych itd. Punkty te czynne są w różnych godzinach - czasem do 19, czasem do 16 - jest to pewne utrudnienie, zwłaszcza dla odbiorców, którzy otrzymają awizo. Do tego te punkty się często zmieniają. Bywa, że po kilku miesiącach działalności zostają szyldy, a usług Inpostu już tam nie ma. No ale ten argument ceny jednak gra rolę. Czyż nie lepiej zapłacić 3,5 zł niż 7,5 zł - a taką historię miałem ostatnio. Na Poczcie Polskiej przesyłka do 350 gramów w gabarycie B, czyli o grubości ponad 2 cm, kosztuje 7,50zł. List cieńszy o kilka milimetrów to koszt 4,2zł. Co to za polityka cenowa?! Szukają frajerów chyba! (W Inpoście też są gabaryty, ale tam nikt na to tak restrykcyjnie nie patrzy i często z automatu wszystko leci w gabarycie A).
Zaletą Inpostu jest też, że od jakiegoś czasu pokrywa cały kraj - na początku wysyłka była możliwa tylko do niektórych większych miast.
Idealnie by było, gdyby odbiorca był poinformowany, że wysyłka będzie przez InPost, a nie przez PP. Osobiście jednak, gdy trafia mi się przesyłka w gab. B o wadze do 350g nigdy nie wysyłam przez pocztę tradycyjną, nigdy!

4 paź 2014

Jak przeklinać z klasą?

Jak nie przeklinać? - to by było za dużo, tego od Polaków wymagać nie wolno, bo byśmy skrzywdzili ten naród. Ale można przeklinać mniej, można to robić inaczej, można by rzec - klasą. Zasadniczo skupimy się tu na słowie na "k", bo to główne przekleństwo polskie. W czym jego taka moc? W znaczeniu? Oj, nie... Zdecydowanie w brzmieniu. Ta zbitka spółgłosek "rw" robi tą moc. Ta końcówca "urwa". Zrezygnujmy zatem z tej pierwszej litery - zostawmy końcówkę - i powstaje na ocean możliwości: burwa, turwa, rurwa, wurwa, gurwa itd. Można też używać dwuznaków: dżurwa, dzurwa, czurwa; zmiękczeń: ciurwa, piurwa, niurwa - a także zbitek spółgłoskowych: sznurwa, szczurwa, gburwa, kturwa, spurwa, knurwa, pszczurwa itd... Bardziej biegli w słowotwórstwie mogą tworzyć całe sylaby poprzedzające: kulturwa, strukturwa, kamasurwa, laurwa. Możliwości jest bardzo wiele. Wszystkie te słowa można zaintonować tak jak to popularne przekleństwo - przy czym nikt nas o wulgarność posądzić nie będzie mógł. Prawdaż, żurwa?